Rowerowe eskapady: Patrykozy

      Chyba nie mam lepszego przykładu na powiedzenie „Cudze chwalicie, swego nie znacie” niż cel mojej kolejnej rowerowej wyprawy. 25 lat mieszkałem w Siedlcach nie mając nawet najmniejszej świadomości o tym, że kilkanaście kilometrów od Siedlec można znaleźć taki skarb turystyczno-architektoniczny. Pałac w Patrykozach, bo o nim mowa, to pałac z pierwszej połowy XIX wieku wybudowany w bardzo rzadkim w Polsce stylu neogotyckiem. Legendy głoszą, że pod pałacem rozciągają się lochy, w których mieściła się pracownia mistrza Twardowskiego. Podobno w chwilach wolnych od alchemicznych prac w pobliskim Węgrowie czarnoksiężnik próbował stworzyć sztucznego człowieka – homunkulusa. Próby te zakończyły się jedynie połowicznym sukcesem. Do dziś mówi się, że w bezksiężycowe noce po okolicy krąży potwór z ciałem kozła i głową koguta.

      Po II Wojnie światowej pałac ulegał powolnemu niszczeniu i degradacji. W latach osiemdziesiątych ubiegłego stulecia podjęto się próby odbudowy pałacu. W latach dziewięćdziesiątych właścicielem pałacyku została rodzina restauratorów Gessler. Nie podjęli oni jednak renowacji, co doprowadziło do katastrofy budowlanej i zawalenia się wieży wraz z częścią ściany szczytowej. Wkrótce pałac zmienił właściciela, a podczas kolejnego remontu w latach 2004-2010 obecny właściciel – Pan Maurycy Zając – odtworzył szczegółowy układ pałacu i przywrócił mu historyczny wygląd. Uzupełnieniem tego wyglądu stały się oryginalne meble pałacowe i meble z epoki Biedermeiera. Zanim jednak dotrę do Patrykozów swoją wycieczkę rozpoczynam z Siedlec kierując się w stronę Woli Suchożebrskiej. Jest tam bardzo ciekawy zespół dworsko-parkowy z 1835 roku, składający się z klasycystycznego dworku i współczesnych mu pozostałości dawnego parku i ogrodu. Obecnie właścicielem dworku jest firma Sokołów S.A. Jadę dalej w stronę Suchożebrów. Mijam tam neoklasycystyczny kościół parafialny św. Marii Magdaleny z 1772 roku. Jadąc dalej polnymi drogami w końcu docieram do Patrykozów. Niestety tym razem szczęście mi nie sprzyja. Ponieważ dowiedziałem się, że właściciele udostępniają pałacyk zwiedzającym liczyłem, że uda mi dostać się do środka i zobaczyć także wnętrze. Niestety być może letni urlopowy okres sprawił, że nie udało mi się zastać właścicieli. Pozostało więc podziwianie pałacyku z dala zza ogrodzenia. Pałac i tak robi wrażenie. Objechałem jeszcze całą posiadłość dookoła, by potem wzdłuż szlaku przyrodniczo-ekologicznego Doliną Liwca podziwiając tamtejszą przyrodę wrócić do domu.

 

2013.07.20 Trasa: SIEDLCE-WOLA SUCHOŻEBRSKA- SUCHOŻEBRY-KRZEŚLIN- PATRYKOZY- HOŁUBLA-SIEDLCE (74 km)

 

Oceń ten wpis

Ile gwiazdek przyznajesz?

Średnia ocena 0 / 5. Ilość głosów: 0

Brak głosów! Bądź pierwszym oceniającym.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *