Na brak aktywności sportowej ostatnio nie narzekam, a ten weekend pod tym względem był w ogóle wyjątkowy. Otóż z okazji rocznicy 400 lat od śmierci El Greco oraz faktu, że cały świat świętuje jego rok Stowarzyszenie Sportowe Leniwce, które od lat dba o rozwój sportowy mieszkańców miasta zorganizowało w Siedlcach zupełnie nietypową imprezę biegową to jest I SIEDLECKI MARATON NA RATY – 40KM NA 400 LAT EL GRECO. Maraton na raty to bieg podzielony na 5 dwugodzinne rundy, podczas których startujący zawodnicy według swoich możliwości i predyspozycji zaliczają trzykilometrowe okrążenia wokół siedleckiego zalewu, kumulując pokonany dystans, by w ostatecznym rozrachunku uzbierać dystans maratonu – 42 km i 195 metrów. Postanowiłem spróbować swoich sił i ja. Potraktowałem to jako zabawę i jako cel postawiłem sobie jedynie złamanie 4 godzin, a drugiej strony pokonanie dystansu w 4 rundach, by w trakcie piątej móc już spokojnie odpoczywać w oczekiwaniu na rozdanie medali dopingując innych będących jeszcze na trasie.
Pierwszy etap po całym dniu w pracy i prosto z pociągu dość spokojny i rozpoznawczy. Udało się ukończyć 3 kółeczka, choć założenie było – 2. Następnego dnia w sobotę rano najcięższy i najdłuższy etap. Postanowiłem ambitnie pokonać aż 6 kółek, co oznaczało dokładnie 18km. Przy palącym słońcu pod koniec zabrakło trochę sił, ponadto w drugiej połowie dystansu pojawiła się mała kontuzja i czasy były trochę poniżej oczekiwań i możliwości. W popołudniowej sesji pokonałem jeszcze 6km, co oznaczało, że na niedziele rano zostało mi 9km. Według wstępnych i bardzo ogólnych obliczeń wychodziło, że na ostatnie 3 okrążenia zostało mi około 50 minut by zmieścić się w założonych czterech godzinach. Z jednej strony wydawało się to jak najbardziej wykonalne, bo jedno kółko biegałem średnio w 16 minut. Z drugiej strony w nogach czuć było już 33 kilometry pokonane w piątek i sobotę. Ponadto nie wiedziałem czy w palącym słońcu nagle nie pojawi się jakiś kryzys lub kontuzja. Byłem więc bardzo ostrożnym optymistą czując pewien dreszczyk emocji i poczucie mobilizacji. Pierwsze poranne kółko i w zasadzie wszystko stało się jasne. Osiągnąłem czas najlepszy ze wszystkich pokonanych przez siebie w ten weekend okrążeń. Drugie okrążenie równie dobre, co sprawiło, że na ostatnie już spokojne wyruszyłem z dużym zapasem czasu i pełną kontrolą. Ostatecznie udało się skończyć bieg zgodnie z założeniem w 4 rundach i poniżej 4 godzin. W popołudniowej sesji mogłem już po prostu przyjechać odebrać zasłużony medal i wymienić wrażenia z kolegami biegaczami. Reasumując świetny pomysł i oryginalna super impreza w kameralnym gronie.
Źródło: www.ciechs69.blog.interia.plNa sam koniec warto parę słów o samym El Greco i jego związkach z Siedlcami. Hiszpański malarz, rzeźbiarz i architekt pochodzenia greckiego to jeden z najwybitniejszych przedstawicieli manieryzmu. Jeden z jego obrazów Ekstaza Świętego Franciszka został przypadkowo odkryty w 1964 roku na plebanii kościoła w podsiedleckim Kosowie Lackim przez pracownice Instytutu Sztuki Polskiej Akademii Nauk, Izabellę Galicką i Hannę Sygietyńską, sporządzające inwentaryzację zabytków. Wisiał na ścianie pociemniały i brudny z rozdarciem w lewym górnym rogu. Artykuł o odnalezieniu obrazu El Greca, który ukazał się 1 kwietnia 1966 był wielką sensacją i spowodował liczne przybycie historyków i znawców sztuki. Przez lata było sporo wątpliwości co do jego autentyczności. Trudno było uwierzyć, że tak cenne dzieło wisiało po prostu na ścianie małej podsiedleckiej plebanii. Losy obrazu w Polsce znamy od 1927 roku, kiedy wikary z Kosowa Lackiego kupił go w antykwariacie w Warszawie na prośbę parafian na imieniny proboszcza. Proboszcz do końca życia nie zdawał sobie sprawy, jak wielkie dzieło posiada. Nie wiemy, jak dzieło znalazło się w Polsce i kto był jego właścicielem. Wszystkie opowieści na ten temat, np. o napoleońskim żołnierzu maszerującym z obrazem na Moskwę okazywały się być legendami. Dzieło powstało prawdopodobnie w latach 1575–1580, czyli podczas początków pobytu El Greca w Hiszpanii. Po konserwacji obraz został umieszczony w Muzeum Diecezjalnym w Siedlcach. Dzieło eksponowane jest od 2004 i jest to jedyny obraz El Greco znajdujący się w Polsce.
2014.05.23-25 Siedlce (POL) 42,195km I SIEDLECKI MARATON NA RATY – 40KM NA 400 LAT EL GRECO – Etap 1 – 9km: 49:35, Etap 2 – 18km: 1:46:57, Etap 3 – 6km: 31:12, Etap 4 – 9,195km: 47:01, Etap 5 – 0km – 0:00, Total – 42,195km: 3:54:45
Więcej zdjęć: