I Bieg Noworoczny w Warszawie i sezon 2015 można uznać za otwarty. Nowy Rok to nie jest może idealny czas do biegania. Świąteczne obżarstwo, noc Sylwestrowa i przerwa w regularnych treningach spowodowana oszczędzaniem ciągle kontuzjowanego kolana, dodatkowo od kilku dni prawdziwa zima, mróz, lód, śnieg. To wszystko sprawiało, że z tym biegiem wiązałem wiele obaw. Do tej pory zwykle startowałem tylko między wiosną a jesienią. To w zasadzie mój pierwszy bieg zimową porą, nie wiedziałem więc czego się do końca spodziewać. Tymczasem aura dziś okazała się nad wyraz łaskawa i można powiedzieć, że było bardziej wiosennie, niż zimowo. Ciepło, pogodnie, dzięki temu pozwoliłem sobie też na spacer po Parku Skaryszewskim, w którym rozgrywany był bieg, a który o tej porze roku prezentuje się po prostu pięknie. Przed biegiem spotkałem Andrzeja. Jego obecność gwarantuje walkę o najwyższe cele. Tak było i tym razem. Miałem też po raz pierwszy okazję poznać dwójkę biegaczy Fiolka biega oraz O co mi biega?, których do tej pory nigdy nie miałem okazji spotkać osobiście, a znałem ich tylko i wyłącznie wirtualnie z prowadzonych przez nich blogów (serdecznie pozdrawiam).
Sam start bez historii. Nie liczyłem na nic szczególnego. Przerwa w treningach, mało sprzyjający poświąteczno-sylwestrowy termin i oszczędzanie kolana sprawiły, że mimo noworocznego charakteru biegu nie spodziewałem się “fajerwerków”. Nie pomyliłem się. Rozpocząłem chyba zbyt ambitnie i szybko zapłaciłem za to cenę. Choć podyktowane na początku biegu tempo udawało mi się utrzymywać, to jednak z każdym kilometrem biegło się coraz mniej komfortowo. Metę przywitałem z ulgą. To jednak dopiero początek sezonu, będzie czas na poprawę wyników. Dziś to był dobry sposób na oderwanie się od kanapy po świąteczno-sylwestrowej przerwie i spędzenie czasu w miłym towarzystwie na fajnej kameralnej imprezie biegowej. Gratulacje dla Andrzeja za zwycięstwo. A wszystkim życzę Szczęśliwego Nowego Roku!
2015.01.01 Warszawa (POL) 5km I BIEG NOWOROCZNY – 24:58
Więcej zdjęć:
Biegi noworoczne są takie super, a jak ja zwykle spóźniona :/
Nie martw się. Następna okazja już za 10 i pół miesiąca 🙂