Generalnie w tym roku nie planowałem żadnych maratonów, ani półmaratonów. Niby przez cały czas trwania pandemii biegam, ale zdecydowanie na luzie i dużo krótsze dystanse. Dlatego też miałem zamiar odpuścić już sobie ten rok i w 2022 wkroczyć z nowymi pomysłami i motywacjami. Z drugiej strony żal mi było przerywać już ponad 8-letnią serię z przynajmniej jednym oficjalnym półmaratonem w roku. Tak więc, gdy tydzień temu dowiedziałem się, że w tym roku w Platerowie, gdzie zawsze chętnie goszczę ze względu na okazję do spotkania wielu znajomych i miłej atmosfery pojawi się także ten dystans postanowiłem jednak wystartować. Decyzja można powiedzieć zapadła Last Minute. Byłem kompletnie nieprzygotowany, bo w tym roku półmaraton treningowo przebiegłem raptem raz… tydzień temu. Dodatkowo w ostatnich dniach nadwyrężyłem sobie plecy i jeszcze wczoraj rano miałem ogromny problem z normalnym chodzeniem nie mówiąc już w ogóle o bieganiu. Dziś rano było tylko trochę lepiej. Wiedziałem więc, że łatwo nie będzie, a sukcesem będzie w ogóle ukończenie. Mimo wszystko liczyłem, że adrenalina pomoże zapomnieć o bolących plecach i uda się złamać chociaż te dwie godziny.
Przez większość trasy wydawało się, że jest to zadanie jak najbardziej do zrealizowania. Niestety aktualna dyspozycja w połączeniu z bardzo trudną pagórkowatą trasą, której wcześniej nie znałem, pogodą która zaskoczyła, czyli gorącym słońcem i wiatrem sprawiły, że już około 18 kilometra wiedziałem, że nawet tego celu nie uda się dziś zrealizować. Ostatecznie mocno “przeorany” doczłapałem do mety z czasem 2:02:35, co jest moim najgorszym wynikiem ze wszystkich oficjalnych 21 półmaratonów, które do tej pory przez tych 8 lat ukończyłem, a od najlepszego wyniku gorzej o 21 minut. Słabo. Spory niedosyt (ale i motywacja na przyszlość) jest. Mimo wszystko nie żałuję decyzji o tym starcie, bo po pierwsze seria utrzymana, a po drugie jak zwykle w Platerowie było bardzo milo. Dodatkowo przypomniało mi to, że półmaraton to już nie przelewki. Biorąc pod uwagę wszelkie okoliczności wiem, że może być już tylko lepiej…
2021.10.03 Platerów Półmaraton: 10 BIEGIEM PRZEZ PLATEROW – 2:02:35
Zdjęcia: Zabłąkany Aparat / własne