Niewątpliwie jednym z ważnych elementów biegów masowych jest pamiątkowy medal, który każdy z uczestników otrzymuję za ukończenie biegu. Ten skromny kawałek metalu jest bez wątpienia wspaniałą pamiątką i uhonorowaniem włożonego wysiłku, wylanego potu, walki z samym sobą i własnymi słabościami. Nieważne miejsce, nieważny czas, w momencie przekroczenia linii mety, gdy na szyi zawiśnie pamiątkowy medal każdy w tej jednej krótkiej chwili może poczuć się jak prawdziwy mistrz olimpijski. Do moich najważniejszych i ulubionych medali należą bez wątpienia medale z ośmiu ukończonych maratonów, 33 półmaratonów w tym wiele zagranicznych, jak również biegu na Monte Cassino. Zwłaszcza ten ostatni przedstawia dla mnie ogromną wartość i jestem dumny z jego posiadania.
Galeria w przygotowaniu
Ten drewniany najbardziej oryginalny. Podoba mi się.
Rzeczywiście oryginalny:) pochodzi z Biegu Pogoń za Bobrem – bieg towarzyszący Maratonowi Wigry. Medal z głównej imprezy Maratonu był też drewniany, a jeszcze bardziej okazały.
Cześć, mam 9 identycznych z tej kolekcji, czyli tyle razy nasze drogi biegowe się przecięły. Również dla mnie ten spod Monte Cassino jest najcenniejszy. Brakuje jeszcze medalu z Biegu Marszałka 2015, gdzie się też widzieliśmy 😉
Witam:) bardzo mi miło. W galerii brakuje jeszcze 11 medali z tego roku więc być może nasze drogi przecięły się więcej niż 9 razy 🙂 Do zobaczenia na kolejnych imprezach biegowych…
Ja w tym roku biegnę w VII Biegu Jacka Siedleckiego. Moja przygoda z bieganiem nie trwa długo ale mam zapał 🙂
Powodzenia zatem, wymarzonego wyniku i świetnej zabawy :)Ja tym roku także stanę na starcie. Pozdrawiam